Nasz pociąg powoli przetaczał się przez most prowadzący do Korei Północnej. Wszyscy od razu wyciągnęli aparaty i migawki poszły w ruch. Różnicę między Chinami a KRLD było widać od razu. Po chinskiej stronie wieżowce i ciągły ruch, natomiast po koreanskiej puste nabrzeże, gdzie stało parę rozklekotanych łódek. Po chwili zobaczyliśmy jakiś niewielki plac budowy, ale raczej nikt nie rwał się do pracy. Robotnicy siedzieli w kuckach i patrzyli się na nasz pociąg. Wjeżdżaliśmy do zupełnie innego świata, który do tej pory był dla nas niedostępny. Spełniło się też moje marzenie, żeby na własne oczy zobaczyć KRLD. Byłem niesamowicie podekscytowany i nie mogłem się doczekać rozpoczęcia zwiedzania. Ale chyba nikt z nas nie spodziewał się tego, co będziemy oglądać. Tuż przy torach zobaczyliśmy niewielki park rozrywki oraz niewielkie figurki przedstawiające uśmiechnięte zwierzątka i tęcze. Był to dość surrealistyczny widok, który nas wszystkich zaskoczył. Kolega siedzący naprzeciwko ciągle pstrykał zdjęcia, ja natomiast filmowałem. Misie zostały po chwili zamienione przez krwistoczerwone plakaty propagandowe, a na peronie stacji w Sinijiu powitał nas portret pierwszego Przywódcy Korei Północnej – Kim Il-Sunga. Witamy w raju 🙂
Continue reading “Relacja cz.2 – Przez granicę chińsko-koreańską” »