Słodycze nie znają granic. A tym bardziej nie zna ich południowokoreański przysmak Choco Pie, który jest nieprawdopodobnie popularny w… Korei Północnej!
Choco Pie to czekoladowe ciastko z miękkim nadzieniem. Swoją popularność w Korei Północnej zawdzięczają temu, że rozdawane były pracownikom w specjalnej strefie ekonomicznej w Kaesong na granicy z Koreą Południową.
W strefie tej znajdują się południowokoreańskie fabryki, które produkują towary na rynek Korei Południowej . Rozdowane były pracownikom jako bonus, żeby zrekompensować ich niskie pensje.
Choco Pie to dwa miękkie wafelki oblane czekoladą z waniliowym nadzieniem. Wygląda smakowicie?
Smakowite ciastka szybko zyskały na popularności i pracownicy fabryk zaczęli je rozdawać swoim rodzinom, a następnie…odsprzedawać. W ten sposób uformował się czarny rynek, na którym walutą stały się ciastka Choco Pie. W związku z rosnącą popularnością Choco Pie, władze Korei Północnej zakazały ich dystrybucji. Uważano je za symbol zgniłego zachodniego kapitalizmu.
Zakaz nie spowodował zniknięcia ciastek z rynku. Podobno nakazano też produkcję północnokoreańskiej wersji tych ciastek, żeby przeciwstawić się napływowi tego towaru z Korei Południowej. Po zamknięciu na killka miesięcy fabryk w Kaesong w związku z rosnącymi napięciami między obiema Koreami, cena ciastek na czarnym rynku osiągała nawet 23$. Doszło do sytuacji, w której organizacje NGO z Korei Południowej wysyłają Choco Pie w wielkich balonach do Korei Północnej! Władze KRLD oczywiście nie są tym zachwycone i postanowiły zacząć strzelać do wlatujących w ich strefę powietrzną balonów.
Na szczęście Choco Pie sprzedawane jest także w Japonii, więc postanowiłem sprawdzić, czemu te ciastka są tak popularne! Nagrałem krótki filmik, w którym dzielę się swoimi spostrzeżeniami. Smacznego!
Źródło: USA Today