USA i Korea Południowa próbują ograniczyć turystykę do KRLD aby odciąć kraj od funduszy z zagranicy

USA i Korea Południowa szukają sposobu aby ograniczyć napływ turystów do KRLD. Ich zdaniem wpływy gotówki z turystyki zagranicznej potencjalnie wspierają budowę broni nuklearnej oraz pocisków. W związku z tym, naciskają na Radę Bezpieczeństwa ONZ, a ta nakłada indywidualne sankcje na państwa, które m.in. oferują wycieczki do KRLD.

DSC01990

W 2014, Koreę Północną odwiedziło około 100 tysięcy turystów, z czego 95% to obywatele Chin. Szacuje się, że wpływy Korei mogły sięgnąć od 30.7 miliona do 43.6 miliona USD. Zdaniem Koreańskiej Agencji Promocji Handlu i Inwestycji w Xiamen, KRLD przyjmie około miliona turystów z Chin w roku 2017 roku oraz 2 milionów w 2020 roku.

Niedawno, USA nałożyły też sankcje na chińską firmę Dandong Hongxiang Industrial Development, ucinając jej wszelką współpracę z amerykańskim podmiotem. Firma rzekomo omijała sankcje nałożone na KRLD, wspierając program atomowy oraz uczestnicząc w procederze prania brudnych pieniędzy. Z kolei, w kwietniu br. Konsulat Korei Południowej w Shenyangu, namierzył w Chinach 52 biura podróży oferujące wycieczki do KRLD. Wstrzymał tym samym wydawanie wiz do Korei Południowej przez te biura. Koncepcja Marszałka Kim Dzong-Una zakłada duże inwestycje w turystykę i uczynienie z niej jednego z filarów gospodarki kraju.

Czy tego rodzaju kroki można nazwać prowokacją ze strony USA oraz Korei Płd. czy też jest to tylko restrykcyjny krok zapobiegawczy? Najwyraźniej poszukiwane są kolejne sposoby na uderzenie w gospodarkę KRLD pomimo już nałożonych szerokich sankcji. Próby te nie zmieniają faktu, że podróże do KRLD są legalne i bezpieczne. Wątpię aby doprowadziło to do zmniejszenia ruchu turystów z Zachodu. 

Redakcja: Marcin Uciński

Na podstawie:

http://english.chosun.com/m/svc/article.html?contid=2016101001035&Dep0=www.google.co.uk