Pozdro z KRLD! Wszystkiego najlepszego w 105 roku ery Juche! W ten sposób można się przywitać z Koreańczykami w nowym roku w trakcie wycieczki. Niedawno wróciłem z sylwestrowej wyprawy do Korei Północnej. Już wkrótce na blogu pojawi się wiele materiałów wideo i zdjęć z mojej wycieczki. Mam nadzieje, że będziecie ze mną także i w tym roku. Niedługo wyjazdy do KRLD staną się prostsze i bardziej dostępne dla was wszystkich!
Pomysł na wyjazd na sylwestra do Korei północnej pojawił się mniej więcej w październiku. Chciałem w najbliższym czasie ponownie pojechać do Korei i zabrać ze sobą moja żonę. W Japonii cieżko o długi urlop, więc postanowiłem wykorzystać pare dni wolnego na nowy rok. Tak zrodził się pomysł wyjazdu do Korei na sylwestra. Po drugie, nowy rok w Japonii jest potwornie nudny. Nic się nie dzieje, więc chciałem się ewakuować stąd na parę dni.
Do Korei polecieliśmy przez chińskie miasto Dalian. Tutaj spotkaliśmy się z dwójką innych japońskich podróżników, którzy jechali razem z nami. Następnie udaliśmy się do przygranicznego miasta Dandong skąd odjeżdża pociąg do Korei północnej. Tym razem do Korei pojechałem wraz z japońską wycieczką, którą sam zorganizowałem wraz z kolegą. Do Korei Północnej jeździ zaledwie 100-200 Japończyków rocznie. Prawdopodobnie prawie tyle samo, co Polaków. Mogliśmy dzięki temu całkiem swobodnie wybrać, co chcemy w trakcie wycieczki robić. O naszym programie jeszcze będę pisał, wiec tylko w skrócie podam tutaj, gdzie jechaliśmy.
O moich wrażeniach tuż po powrocie opowiedziałem na kanale Pozdro z KRLD na żywo w krótkim wideo.
Program naszego pobytu w Korei północnej wyglądał tak:
29.12 Wyjazd z Dandong, przyjazd do Pjongjang
30.12 Jednodniowa wycieczka w góry
31.12 Jednodniowa wycieczka do strefy zdemilitaryzowanej
1.1 Zwiedzanie Pjongjangu
1.2 Wylot do Pekinu samolotem Air Koryo (wcale nie takie złe, jak się powszechnie uważa)
W trakcie wycieczki zrobiliśmy z żoną setki zdjęć i nagrałem wiele godzin wideo. Obróbka wszystkiego zajmie sporo czasu, więc będę powoli stopniowo wrzucał materiały na bloga. Niedawno przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania i dopiero teraz udało mi się wszystko rozpakować i ustawić na swoim miejscu.
Jako krótki teaser zmontowałem wschód słońca nad Koreą Północną nagrany z przygranicznego miasta Dandong.
Mój debiut w północnokoreańskiej telewizji
Wycieczki do Korei północnej obfitują w niespodziewane wydarzenia i szalone sytuacje. Nigdy nie wiadomo, co wydarzy się za chwilę i trzeba być zawsze gotowym z kamerą, bo łatwo przegapić coś ciekawego. Nie inaczej było i tym razem.
W trakcie naszego całodniowego objazdu po Pjongjangu mieliśmy w planie także przejażdżkę metrem. W stolicy Korei są dwie linie metra (podobnie jak w Warszawie), które krzyżują się mniej więcej po środku. Tego dnia mieliśmy strasznie napięty grafik i myślałem, że nie zdążymy przed zaplanowanym koncertem na 17:00 koncertem noworocznym. Nie wiedzieliśmy, o której uda nam się dojechać do metra i postanowiliśmy, że wystarczy nam tylko przejażdżka między dwiema stacjami. Wpadliśmy biegiem do stacji metra. Przewodniczka koreańską nas tylko pośpieszała, bo się spóźnimy na koncert (bilet za 120$, ale o tym innym razem). Metro jest bardzo głęboko pod ziemią, więc dotarcie na peron trwa z 5 minut. Budowa metra została pomyślana w ten sposób, że można je wykorzystać jako schron przeciwlotniczy, a nawet przeciwatomowy. W końcu ustawiliśmy się przy torach w oczekiwaniu na pociąg i na stację wjechało coś zupełnie innego niż się spodziewałem. Pociągi w metrze w Pjongjangu to stare wysłużone wagony otrzymane od socjalistycznych przyjaciół z Niemiec Wschodnich. Pociągi są dość głośne, nie mają klimatyzacji, ale jako wciąż jeżdżący antyk stanowią nie lada atrakcję dla turystów. Tym razem nadjechał inny pociąg i dopiero po chwili, po otrząśnięciu się z szoku, zdałem sobie sprawę, że jest nowy, dopiero co pokazany publicznie, pociąg metra! Przewodniczka także zdębiała, bo sama widziała go raz pierwszy. Okazało się, że pierwszego stycznia zaczął kursować jeden nowy pociąg w ramach testu i mieliśmy niesamowite szczęście, że akurat na niego trafiliśmy.
Moment wjazdu pociągu uchwyciłem za pomocą mojej kamery 360 stopni. Cały filmik z przejazdu i nowego wagonu metra możecie obejrzeć u mnie na kanale.
To nie wszystko. Okazało się, że jesteśmy pierwszymi obcokrajowcami, którzy jadą tym nowym wagonem! Wbiliśmy do wagonu trzaskając zdjęcia dookoła. Koreańczycy chyba byli lekko zdziwieni widząc białego z grupą Japończyków, ale wszyscy siedzieli grzecznie nie zwracając na nas specjalnie uwagi. Może było to spowodowane tym, że wraz z nami do wagonu wsiadła koreańska ekipa telewizyjna aby uchwycić pierwsze wrażenia z jazdy nowym metrem. Operator skierował kamerę także i w naszym kierunku na co my ochoczo mu pomachaliśmy. Nie spodziewałem się, że mogą potem wykorzystać materiał z nami i jakież było moje zdziwienie, gdy wieczorem w trakcie noworocznego programu pokazano materiał z metra, w którym zobaczyliśmy naszą grupę. Zresztą zobaczcie sami! Akcja w 0:15 sekundzie.
Tak krótko, a tyle radości. W ten oto sposób zadebiutowałem w północnokoreańskiej państwowej telewizji! Na pamiątkę z Korei został mi także film z telewizji z moim udziałem. Nieśmiertelność zagwarantowana 🙂
W dodatku okazało się, że jechaliśmy wagonem, który oglądał Marszałek Kim Jong Un i odpowiednia tablica zawieszona jest przy wejściu do pociągu.
Nowe pociągi są czyste i bardzo nowoczesne. W środku przypomina standard naszego metra i wrażenia też podobne. W przeciwieństwie do starych wagonów, w nowych nie ma portretów przywódców. Przewodniczka nie powiedziała dlaczego.
Zainstalowane są też monitiory LCD, które pokazują aktualną stację, pogodę i wiadomości.
Wraz z moją żoną w nowym metrze. Nasza koreańska przewodniczka po lewej. To też była jej pierwsza przejażdżka.
Zakłciliśmy nieco spokój podróżujących, ale nie byli z tego powodu oburzeni (taką mam nadzieję :)).
Już wkrótce na blogu wiele nowych materiałów i filmów prosto z Korei Północnej. Jeśli macie pytania odnośnie tego, jak wyjechać do Korei, to piszcie w komentarzach. Niedługo wznowię prace nad moim e-bookiem na temat podróżowania po Pjongjangu i Korei Północnej. W tym roku chciałbym, żeby jak najwięcej z was miało szansę wyjechać do Korei Północnej i postanowiłem wam w tym pomóc. W trakcie mojej wycieczki udało mi się nawiązać cenne kontakty w Chinach i KRLD z osobami, z którymi rozmawiałem na temat organizacji wycieczek do KRLD dla Polaków i Japończyków. Już wkrótce na Pozdro z KRLD pojawią się pierwsze informacje o tym, jak wyjechać i najważniejsze, ile to będzie kosztować. Już nawet planujemy pierwszą grupę i są już chętni na wyjazd w najbliższym czasie. Niedługo na blogu pojawi się informacja o tej wycieczce i będziemy szukać osób chętnych na wyjazd. Jeśli chcielibyście wyjechać do Korei Północnej i przeżyć niezwykła przygodę, ale nie wiecie, jak to zrobić lub chcecie pojechać na wycieczkę z polskim przewodnikiem, to śmiało piszcie do mnie:
pozdrozkrld@gmail.com
Pozdro z KRLD