Może niektórzy z was zauważyli, że wykupiłem reklamę na FB. Nie do końca reklamę, a „boost” posta na Facebooku. Pierwszy raz próbowałem takiej formy promocji i byłem też sam ciekaw, jak to działa. A z jakim rezultatem?
Obecnie staram się zwiększyć ruch turystyczny do Korei Północnej i w tym celu nawiązałem współpracę z Koreańczykami. Staram się wam zaoferować jak najtańsze wycieczki do KRLD, co nie jest takie proste przy niewielkiej ilosci uczestników. Aby rozwiązać ten problem muszę zwiększyć zainteresowanie wyjazdami do KRLD. Dzięki temu spadną ceny i będe wam w stanie zaoferować bardzo konkurencyjne ceny wyjazdów. Obecnie planuję dwa wyjazdy we wrzesniu. Jesli spojrzycie na cenę wycieczki 7 dniowej i porównacie ją z cenami innych biur podróży, to dojdziecie do wniosku, że jest o wiele taniej. A może być jeszcze taniej! Potrzeba tylko więcej chętnych. Przy 6 osobach w grupie cenowo robi się naprawdę rozsądnie. Już nawet grubo poniżej 1000 euro od osoby przy 3/4 noclegach w KRLD (wiza, bilety na pociąg w cenie).
W tym celu wykupiłem „boosta” mojego posta z wyjazdem wrześniowym. Zapłaciłem za niego około 30 zł. Kampanie zaplanowałem na tydzień i skierowałem ją na grupę docelową w Polsce. Dzięki wspomaganiu posta pojawiał się on jako post sponsorowany na tablicy osób, które potencjalnie mogłyby być zainteresowane Koreą Północną. Facebook dobrze wie, co czytacie i gdzie klikacie „LIKE” i jesli zaglądacie często na linki związane z KRLD, to jest szansa, że moja reklama u was się pojawiła.
A jak rezultaty? Wiadomość dotarła do około 8000 użytkowników. Około 600 osób kliknęło aby zobaczyć opis wydarzenia. Pojawiło się kilkanascie komentarzy z pytaniami oraz bluzgami (standard w tej branży). Sam Fanpage na FB otrzymał zastrzyk około 40 nowych użytkowników. Czy to dużo? Nie aż tak. Mniej więcej taki mam organiczny przypływ fanów na stronie. Wyniki – takie sobie.
Proces wykupienia „wspomagania” jest bardzo prosty. Płacimy albo kartą kredytową lub PayPalem. Całość zajęła mi kilka minut. Trochę zawodzi fejsbukowy Advert Manager, gdyż jest nieco mało czytelny i nie zawiera jakichś odkrywczych danych statystycznych.
Czy wykupię jeszcze reklamy w przyszłosci? Pewnie tak. Planuję rozwijać inicjatywę wyjazdów do KRLD i w tym celu także trzeba będzie zainwestować pieniądze. Następnym krokiem będzie wykupienie prawdziwej reklamy na FB, a nie tylko „wspomaganie” posta. W następnej kolejności także zajmę się pozycjonowaniem w Google.
Po co to wszystko? Po to, żeby z Polski jechało więcej osób do Korei Północnej. Po to, żeby poszerzyć w Polsce wiedzę na temat tego kraju. Po to, żeby pokazać, że możliwa jest pozytywnie nastawiona wymiana i współpraca z KRLD, która może przynieść korzysci dla obu narodów. Proces powolny i rozłożony na wiele lat. Właśnie dlatego, że teraz stosunki KRLD z zagranicą są w najgorszym możliwym punkcie trzeba zacząć działać i cos zrobić aby temu przeciwdziałać. Gorzej już być nie może (oprócz wojny), więc można tylko piąć się w górę! Chciałbym, żeby jak najwięcej z was wybrało się tam ze mną. Roboty aby przekonać was do takiego wyjazdu mam sporo. Pewnie na całe lata. Nie ma sprawy. Jestem cierpliwy. Aczkolwiek wolałbym tego dokonać prędkością *chollima!
*Chollima – mityczny koń ze skrzydłami. Często wykorzystywany jako slogan w propagandzie oznaczający szybki postęp prac i zapał proletariatu w walce o szybką rewolucję socjalistyczną. Także nazwa mojego przedsięwzięcia mającego na celu nawiązanie pozytywnych relacji z KRLD, czyli Chollima Exchange.