Mimo międzynarodowych sankcji są kraje i firmy zagraniczne, które prowadzą działalność na terytorium Korei Północnej. Nie jest ich wiele i raczej rzadko się o tym słyszy. Ostatnio władze KRLD ogłosiły, że szukają inwestorów do nowej strefy ekonomicznej w Wonsan, gdzie mają powstać nowe browary. I to jest dobry pomysł!
Takie deklaracje chęci podjęcia współpracy z zagranicznymi firmami pojawiają się raz na jakiś czas. Wydaje się, że nie są to tylko puste słowa, ale rzeczywiście są przedsiębiorcy, którzy będą próbować swoich sił w inwestowaniu w koreańskie browary. Władze KRLD chcą zebrać aż 39 milionów dolarów na wybudowanie nowych fabryk piwa. Nowa fabryka miała by produkować 50 milionów litrów piwa rocznie. Obecnie w KRLD najpopularniejszym piwem jest browar Taedonggang, który założył Kim Jong-Il w fabryce, która zbudowana używając elementów browaru z WIelkiej Brytanii. Piwo to jest, uwierzcie mi na słowo, o wiele lepsze od piwa w Korei Południowej.
18 września do Korei Północnej udaje się grupa przedsiębiorców na wycieczkę zapoznawczą, w trakcie której dowiedzą się oni na temat zasad inwestowania w Korei oraz pojadą obejrzeć strefę ekonomiczną w Wonsan. Tą misję ekonomiczną prowadzi niezależny konsultant do spraw koreańskich Michael Spavor, który ma bardzo bliskie kontakty z władzami koreańskimi. Niech świadczy to o tym, że był on jedną z osób odpowiedzialnych za sprowadzenie do Korei Dennisa Rodmana na jego epicką próbę dyplomacji koszykarskiej.
Uczestnicy wycieczki odwiedzą nie tylko Strefę Ekonomiczną Wonsan-Kumgangsan, ale także wezmą udział w pjongjańskich targach handlowych (11th Annual 2015 Pyongyang Autumn Trade Fair ). Będzie to okazja do obejrzenia produktów i towarów pochodzących z Korei Północnej. Zaplanowane mają także spotkania z koreańskimi biznesmenami i urzędnikami, którzy opowiedzą im o planowanych inwestycjach. Cała wycieczka potrwa tydzień i kosztuje 2000 euro.
Jestem bardzo ciekaw ile było uczestników tej wycieczki i jakie będą jej rezultaty. Ostatnie parę lat pokazały dużą aktywność władz koreańskich mającą na celu sprowadzenie do kraju inwestycji zagranicznych. Przeszkodą są głównie sankcje oraz problem z rozliczeniem i wypłatą zysków. Taki kłopot ma obecnie egipska firma, która jest właścicielem sieci komórkowej w Korei Północnej. W związku z nie do końca sformalizowaną wymianą waluty koreańskiej, firma ta ma problem z policzeniem rzeczywistych przychodów. Zobaczymy, czy takie kłopoty nie odstraszą kolejnych dzielnych inwestorów.
Źródło: Reuters, Paektu Exchange