Zgodnie z panującym na świecie trendem zakupów internetowych, Koreańczycy z północy również doczekali się swojej własnej platformy. Pierwsza taka strona, Manmulsang ma już 3,2 miliona odwiedzających od momentu swojego powstania. W chwili obecnej, odwiedza ją około 23 tysięcy użytkowników dziennie, którzy mogą zaopatrzyć się w ponad 4 tysiące artykułów. Mówi się, że jest to pierwsza północno-koreańska, niezależna strona internetowa o takim zasięgu.
Redakcja: Marcin Uciński
Portal NK NEWS dokładnie przeanalizował funkcje i budowę nowego portalu. Specyfikę bazującej na intranecie Manmulsang porównać możemy do znanego na całym świecie Amazona lub eBaya. Sklep wymaga rejestracji w celu utworzenia sobie konta. Na portalu, Koreańczycy mogą kupować, sprzedawać, komentować, zadawać pytania bądź dzielić się opiniami o produktach. W chwili pisania tego artykułu, platforma odnotowała już ponad 15 tysięcy zarejestrowanych użytkowników. Co ciekawe, strona pokazuje dokładną liczbę odwiedzin od momentu jej utworzenia 3,298,451 wejść, wyszczególniając użytkowników korzystających przez komórki: 110,127 oraz 3,188,324 użytkowników intranetu.
Graficznie, strona główna portalu przypomina nieco formułę Windowsa 10. Jest to zbiór kolorowych kafelków, z których każdy oznacza kategorię produktu. Są to m. in. kosmetyki, artykuły dziecięce, artykuły medyczne, koła/części samochodowe, materiały budowlane/narzędzia, sprzęt i oświetlenie, software/DVD, instrumenty muzyczne/sprzęt do aktywności fizycznej oraz wiele innych.
Po zalogowaniu się na stronę, znaleźć można zakładki takie jak „wgraj mój produkt”, „mój produkt”, „informacje komercyjne”, czy „informacje o firmach” a nawet „przelicznik walut”. Format strony, jest zatem przybliżony do portali, z których codziennie korzystamy na rynku polskim.
Analitycy z innych państw są zgodni, że strona może być oparta nawet na około 5 serwerach, zważywszy na jej wagę oraz ogromną liczbę podstron i informacji. Mówi się także, że strona ta może stanowić pierwszy krok do zmian w strukturze koreańskiej ekonomii. Obecnie jest ona przeznaczona dla północno-koreańskich biznesmenów i jest niedostępna dla użytkowników Internetu poza Koreą Północną. Jeśli spróbujecie wpisać w wyszukiwarce http://manmulsang.com/ to pojawi się na ekranie błąd 403. Niestety nie możemy sami się przekonać, jak działa ten serwis.
Czy jesteśmy zatem świadkami kolejnej pozytywnej zmiany w Korei Północnej? Niewykluczone, że podobnie jak na całym świecie, trend internetowych zakupów będzie się rozrastał, doprowadzając tym samym do powstania dziesiątek bliźniaczych stron. Biorąc pod uwagę rosnący procent użytkowników zarówno intranetu jak i telefonów komórkowych, zapotrzebowanie na tego typu usługi może być nie tylko źródłem dochodu ale i doskonałą formą autopromocji.
Źródło: NK NEWS. org